top of page

Regeneracja poziom łatwy



👉🏻 Pracujesz, trenujesz, opiekujesz się domem, dziećmi, psem, kotem i jeszcze nie wiadomo czym, i wciąż dajesz z siebie więcej, i więcej... Próbujesz schudnąć, trenować częściej, ale tylko czujesz zniechęcenie, zmęczenie i frustrację. Miewasz tak czasem?

🤔 A gdyby tak wrzucić na luz? Dać sobie więcej przestrzeni dla siebie na odpowiedni, SKUTECZNY odpoczynek?


A gdybym Ci powiedziała, że Twój organizm zmęczony i zestresowany ma zaburzony metabolizm? W naszym ciele non stop tworzą się stany zapalne, a kiedy Ty nie masz czasu na regenerację, Twój organizm przestaje sobie z nimi radzić…


👉🏻 Sport jest super, ale głównie dla osób, które mają czas na odpoczynek i regenerację, bo to właśnie podczas odpoczynku Twoje ciało podnosi poziom sprawności. To co zniszczył trening, regeneracja odbudowuje i czyni silniejszym.

Nie wyobrażam sobie własnego planu treningowego bez czasu na odpoczynek. Nigdy nie zdarzyło mi się też, abym się przetrenowała czy przestała lubić aktywność fizyczną. Są oczywiście lepsze i gorsze dni, ale zawsze gdy na szali jest ZDROWIE VS WYNIKI, stawiam na to pierwsze.



Dopiero od jakiegoś czasu trenuję codziennie, w tym biegam może z 4 razy w tygodniu - na tyle, ile pozwala mi organizm. :) (Nie jestem zwolenniczką nabijania kilometrów: “im więcej, tym lepiej”.) Więcej oznaczałoby dla mnie kontuzje lub zbyt duże przeciążenia. A w końcu zdrowie stawiam na pierwszym miejscu. ;)

Poniżej przedstawię Ci moje najprostsze sposoby na odpoczynek, które nie wymagają specjalnego przygotowania:


SEN

Wiem, oklepane. Ale nie bez powodu, bo doprawdy nie znam lepszego sposobu na autonaprawę organizmu, bez względu na to, czy walczy z chorobami, kontuzjami, stresem czy ogólnym zmęczeniem. Pamiętam, jakim byłam zombie, kiedy urodził się Maks, a sen omijał mnie szerokim łukiem. Po prostu nie byłam w stanie myśleć o treningach, bo organizm nie dawał rady. Dziś na szczęście wysypiam się znakomicie i czasem o poranku wstaję zadziwiona, że jakiś ból przeciążeniowy tak po prostu odszedł. Jednak nie każdy sen jest tak samo skuteczny, ale o tym więcej opowiem za jakiś czas. 🙂



SPACER

Dynamiczny spacer przyspiesza metabolizm, a co za tym idzie - usuwa produkty przemiany materii i przyspiesza regenerację. Moją ulubioną formą spaceru jest chodzenie po górach, lesie, parku a jeśli nie mam wyboru, kroczę miejskimi ścieżkami z ulubioną muzyką w uszach. Żeby nie trwonić czasu, w ten sposób zwykle robię zakupy. 😀 Co prawda wyglądam wtedy jak wielbłąd z tobołami, ale to przecież też mnie wzmacnia niczym “spacer farmera”. 😀




SIEDZENIE

O ile większość ludzi spędza w ten sposób czas w pracy, u mnie nie do końca tak to wygląda. Dlatego czasem lubię po prostu posiedzieć: czytając książkę, oglądając film, bujając się na huśtawce (to naprawdę relaksuje! nauczyłam się tego ponownie od syna, hihi…), albo wylegując w słońcu i podziwiając błękitne niebo. Kiedy odpoczywam na siedząco, staram się pilnować swojej pozycji ciała, aby była symetryczna, najczęściej z wyprostowanymi kolanami powyżej linii bioder lub siedząc w motylku. (stopy złączone, kolana ugięte)



KĄPIEL/ PRYSZNIC

Uwielbiam też ciepłą kąpiel z dodatkiem soli albo olejków, które świetnie relaksują obolałe mięśnie. Jednak najczęściej korzystam po prostu z dłuższego prysznica, a w okresie jesiennym po treningach zmuszam się do pryszniców naprzemiennych. Na początku jest nieprzyjemnie, ale po 3. powtórzeniu ciało przestaje już czuć, że woda jest lodowata i da się to znieść. :) Nigdy nie próbowałam jeszcze morsowania, ale wierzę, że kiedyś ten dzień nadejdzie i świat się wtedy nie skończy.

Niestety należę do grona osób, które wolą pot na czole, niż gęsią skórkę z zimna.


A jak to wygląda u Ciebie? Jaka jest Twoja własna, ulubiona przystań? ;)


W następnym poście opowiem więcej o moich sposobach na odpoczynek, które wymagają nieco więcej przygotowania, ale sprawiają mi dużo radości i dają prawdziwe wytchnienie.


bottom of page