Co mnie ostatnio irytuje?
Dzisiejszy post będzie bardziej subiektywny, a mianowicie o tym, co mnie irytuje :)
Istniejąc w sieci nie sposób nie spotykać się z różnymi dziwactwami, które czasem wprost zwalają mnie z nóg i powodują, że z nosa wydobywa się para, niczym u byka w kreskówce. Postanowiłam więc dziś podzielić się tym, co mnie irytuje, denerwuje, krótko mówiąc - wkurza.
Punkt nr 1. Reklama Fanty i Mirindy.
Nie wiem, czy twórcy reklamy uważają, że młodzież (do której zapewne reklama jest adresowana) to naprawdę bezmózgie bydło czy też po prostu nie chciało im się postarać bardziej. Jeśli nie kojarzycie tych reklam, to nic nie tracicie. Dla mnie są żenujące, uszyte na miarę lat '90 i w dodatku promują śmieciowe napoje. Bleh...
Punkt nr 2. Wszechobecne w internecie przepisy na przekąski, które spalają tłuszcz.
Toczę pianę z ust, gdy czytam hasła: "Jedz ile chcesz i spalaj kalorie". Serio?!
Są takie produkty, które rzeczywiście podnoszą ciepłotę ciała, ale powyższe hasło można zrozumieć jako: Jak zjesz więcej, to więcej schudniesz. Ależ nie! Tak nie wolno pisać! To, że imbir czy papryka podniesie ciepłotę ciała i spowoduje, że szybciej pognasz do toalety nie ma zbyt wiele wspólnego z utratą kalorii. Posiłek, w którym te rzeczy spożyjesz dostarczy Ci ich więcej, niż jesteś w stanie spalić przy pomocy zawartej w nim papryki. Nie ma tak łatwo. Trzeba trenować, zdrowo jeść i w żadne cuda nie wierzyć. Ładne pośladki są dla pracowitych.
Punkt nr 3. No właśnie te pośladki.
Nastała jakaś moda, w której kobiety zamiast pośladków mają jakieś poduszki! :O I teraz wszędzie, gdzie tylko spojrzę, widzę milion zestawów ćwiczeń na pośladki (pomijam już fakt, że to wciąż te same ćwiczenia, tylko z małymi modyfikacjami). Ja rozumiem, że praca pośladków jest istotna (ba! nawet bardzo ważne jest ich rozciąganie), ale czy to oby nie przesada? Uważam, że o wiele lepiej byłoby poświęcić czas na ćwiczenia ogólnorozwojowe. Szkoda, że na tych wszystkich zdjęciach powypinanych kobiet nikt nie zwraca uwagi na hiperlordozę kręgosłupa. Czy tylko ja to dostrzegam? :O
A co Wy sądzicie o tej modzie?
Czy jest coś, co i Was irytuje? :) Dajcie koniecznie znać w komentarzach!